. .Hafty, coś jeszcze i ... kuchenne rewolucje.
Ja to nazywam wredność rzeczy martwych ;)Nie martw się ja na pewno poczekam na kolejne posty. Pozdrawiam :)
Zaczynałam się już martwic... i zastanawiac co się z Tobą dzieje.Z niecierpliwością będę Cię wypatrywac.Uściski
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja to nazywam wredność rzeczy martwych ;)Nie martw się ja na pewno poczekam na kolejne posty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaczynałam się już martwic... i zastanawiac co się z Tobą dzieje.Z niecierpliwością będę Cię wypatrywac.
OdpowiedzUsuńUściski