piątek, 12 lutego 2010
Czy ta zima nie przesadza ?
... no właśnie, a ja przez tegoroczną zimę czuję się jak niedźwiedzica... cały czas spać mi się chce, jestem ociężała i leniwa, a ranne wstawanie codziennie psuje mi humor... bez kawy ani rusz... rano- zanim wyjdę z domu, w pracy, a potem znów w domu, no a potem to już tylko mam ból głowy... na pewno z nadmiaru kawy, albo z powodu złego ciśnienia... Ja już tęsknię za wiosną !!!!!
W tym roku, mam zamiar sama wyhodować rozsadę co niektórych warzywek, zakupiłam już ziemię, nasionka i wielodoniczki, już nie mogę się doczekać... :)
Tymczasem... staram się myśleć i działać w kierunku wymianki z okazji 8 Marca :) ale to jeszcze jest moją tajemnicą... :)
Dzieję w końcu sweterek i już mam pomysł na następną robótkę... Dobrze, że
wreszcie mam okularki... oczy ostatnio dokuczały mi niesamowicie, aż w końcu wybrałam się do okulisty... i okazało się, że w lewym mam wrodzony astygmatyzm, a w prawym oku, nabytą chorobę... tzw. zwyrodnienie ciałka szklistego... wystraszyłam się tak, że nawet nie wypytałam lekarza.... tylko do głowy mi szybciutko przyszło pytanie, czy aby w starszym wieku, nie stracę wzroku... potem jednak pomyślałam, że chyba przesadzam... nie pytając, szybciutko wyszłam z gabinetu... Dziś wiem dlaczego z daleka często zamiast drzewa widzę zupełnie coś innego, nigdy głośno nic nie mówiąc, jadąc... zastanawiam się czy to człowiek, a może dwóch... o, a ten jeden ma czerwoną czapkę... ale gdy zbliżam się do owego miejsca... okazuje się, że to drzewo a nie człowiek, a czerwona czapka, to stojący wcześniej znak drogowy, który zlał mi się z drzewem, a jego białe kontury wtopiły się w śnieg...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozdrawiam serdecznie :)