piątek, 2 października 2009

Panna Flora


Wreszcie mogę coś napisać... komputer stoi wolny, chyba na kominie muszę zapisać, albo nie, po prostu podniosę bunt przeciwko własnym dzieciom... :(... ale wredna matka ze mnie... taaka duża i chce się bawić w blogowanie...
No dobra, jakoś tam będzie, w końcu kto kupił ten sprzęt ?... no właśnie... więc bloguję...
Biorę się za moment do xxx, teraz siedzę nad Florą A. Muchy, dama ta będzie prezentem dla mojej prawie już synowej. Ale muszę się rozdwajać, ponieważ moja córcia prosi o dziany sweterek... no i robię raz jedno a raz drugie, obie rzeczy są dla mnie ważne, ale chyba będę musiała zdecydować o tym, co najpierw zrobię... i chyba to będzie sweterek... oj nie dla tego, że dla córci, tylko dla tego, że zima za pasem... ale szkoda mi obrazka, bo szybko chciałabym go podarować... no i tak w koło ....

2 komentarze:

  1. Panna Flora zapowiada się ciekawie .Szkoda , że nie pokazałaś sweterka...przy następnym wejściu proszę o pokazanie .
    Pozdrawiam cieplutko .

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam serdecznie :)