poniedziałek, 29 marca 2010

Z myślą o świętach...

Kilka dni temu... no może trochę więcej, wzięłam się za wielkanocne jajka, pocztówki i inne serwetki,   ...wszystkiego nie sfotografowałam, no bo szybko rozdałam :) ale po troszeczku widać czego... ( nic z kolei wielkiego, ładniejsze rzeczy widzę u was :) ) ... dokonałam :) Zielona karteczka i jajeczka niebawem znajdą się u mojej sieciowej psiapsiółki :) dwie inne karteczki powędrują też w świat... kolejne jajeczka... nie maja fotki, ale tak mi się spodobały te od Mrofeczki, że zrobiłam podobne, tylko malutkie, bo przepiórcze, które zdobią stół mojej synowej ( nie piszę już przyszłej... bo ileż to można :))... a, zrobiłam jeszcze szydełkowy witrażyk... a co do karteczek, to zostały rozebrane... przez córcię... dla koleżanek, cieszę się bardzo :) Moja koleżanka z podwórka, dwa latka temu wyprowadziła się do Olsztyna, ale ona nie lubi robótkowych rzeczy, więc dostanie kartkę z księgarni :)

     Wszystkim moim odwiedzającym, życzę miłych przygotowań do świąt :) i dziękuję za ciepłe słówka... one naprawdę rozgrzewają i zagrzewają do tworzenia :)

czwartek, 25 marca 2010

Czas na zmianę...



Zima na dobre się wyniosła, słoneczko pięknie świeci... aż chce się żyć! A zatem przyszedł czas na zmianę moich gazetek... z zimowych - na wiosenne :)... które także będą robić za letnie :)

niedziela, 21 marca 2010

Co robić?

  Wracam myślami do 8 Marca.... od męża dostałam śliczną różyczkę doniczkową, która pochodzi... niestety z Holandii... już dziś nie jest tak piękna jak była... aż żal patrzeć jak marnieje, z każdym dniem przybywają opadające, żółte listki, paczki ciemnieją i usychają.... Ja ze swej strony opiekują się jak nakazuje lektura, ale wszystko na nic, w końcu poszłam po radę do kwiaciarni i tu Pani powiedziała mi, że z kwiatami z Holandii tak już jest...są słabo ukorzenione i jeśli nie zostaną sprzedane do dwóch tygodni, to lądują w śmietniku. Jedynym ratunkiem może okazać się przesadzenie jej na działkę... o ile przetrwa do tego czasu :(   Po prawej stronie widać w dużo gorszym stanie żółtą różyczkę, której odnóżkę dostałam od mamy :( a kolejny umierający kwiat, to begonia, która swe piękne herbaciane kwiaty zamieniła na brzydkie, brązowe, schnące :(...

       
     

piątek, 19 marca 2010

Candy...

Candy u Apuni... i przepiękny ptaszek i motylek do wygrania... losowanie już 5 kwietnia 2010r.

Candy...

Kolejna super zabawa... do wygrania super torba z różnościami do scrapowania, zapisy do 28 marca 2010r.
    Losowanko juz następnego dnia:)

http://craft4youpl.blogspot.com/
 Banerek sklepu...tu kupuj :)                                                                                                                     

Candy...

 Candy u Alojka.... Przepiękne świece i inne rzeczy...losowanie w pierwszy dzień Wielkanocy... :)
http://ualojka.blogspot.comhttp://ualojka.blogspot.com

czwartek, 18 marca 2010

Oliwa na wierzch wypływa....zawsze !

  To prawda! tym razem też tak się stało...nie martwi mnie to, ani cieszy, po prostu " nadejszła wiekopomna chwila", aby wyznać całą prawdę... ! Skłoniła mnie do tego... Mrofeczka... - Kochana Ewuniu jestem Ci bardzo wdzięczna, że zachęcasz do odwiedzania nowej blogowiczki - czyli mnie, to jest bardzo miłe z Twojej strony, jesteś pierwszą osobą , która skierowała pod moim adresem ... magiczne słowa... proste słowa, a dla mnie wiele znaczące...
    Dla wielu osób jestem tu faktycznie nowa... ale jest spore grono, które mnie pamięta... z Onet, czy Blox...nawet  Candy zorganizować zdążyłam... szczęściarą została Becia...:)
Gdybym nie rezygnowała... to w ubiegłym roku w listopadzie, obchodziłabym roczek :( ale stało się inaczej... blogowałam z przerwami, paląc za sobą mosty... nie przenosiłam bloga, tylko go usuwałam nie pozostawiając po sobie śladu.... ale za każdym zniknięciem.... czułam żal... tęsknotę za tym wirtualnym światkiem... za znajomymi...Becia pomogła mi się tu na nowo odnaleźć... czułam się jakaś opuszczona... samotna... i to właśnie ona podała mi rękę...i to właśnie dlatego Ewuniu Twoje słowa są dla mnie magiczne... dobre... wspaniałe... Dlatego chcę Ci podarować niezapominajki-wspominajki...

Ewuniu te kwiatki są dla Ciebie... dla Mrofeczki :)))









    A teraz... Beciu do Ciebie parę słów... Jesteś dla mnie... Twój blog także, jak piękna Tęcza :) za to... że mnie wspierasz, że o mnie pamiętasz, że mnie rozumiesz, za Twoje pomysły wspaniałe, za Twoje piękne serducha, poduchy... za wszystko :) Dziękuję Ci :) ....Tęcza jest Twoja... możesz ją zabrać... :)))

Candy...

Piękne prezenty, dlatego się skusiłam... fajnie mieć takie słodycze... zapisy do 1.04.2010r.

http://keris-home.blogspot.com

poniedziałek, 15 marca 2010

Wymiankowe cukieraski :)

Dziś dotarły do mnie różności z wymianki w "Szafie cukierkowo-wymiankowej" od Mrofeczki, której z całego serducha swego dziękuję :) za takie różności... dostałam moją ulubioną herbatkę zieloną z opuncją , pomarańczową i z owoców leśnych... uwielbiam popijać herbatki różnego koloru i smaku... :) a także Mrofeczka obdarowała mnie herbatkami z Vitax-u, które wpływają na szczupłą sylwetkę, super ... muszę je wypróbować, być może wspomogą mnie w walce z tłuszczykiem... zwłaszcza wówczas, gdy będę pochłaniać pyszny piernik w polewie czekoladowej(połowy już nie ma ) i czekoladę orzechową, którą pałaszuję z Anią... mój mąż się nie częstuje, bo twierdzi, że ze słodyczy najlepsze są śledzie :)... dostałam także takie śliczne malutkie, różowe puzdereczko i zawieszkę- pachnidełko ( pachnie ślicznie... Ewciu jaki to zapach ?) jajka w kubraczkach... do stroika wielkanocnego bardzo mi się przydadzą- czyli przydasie :) Otrzymałam także "Taką ładną kartkę dla mnie !" ... z Gdyni... mojego ulubionego miasta, w którym niestety, ale tylko raz w roku jestem :(  Ewuniu pozdrów Gdynię i Rybaka z żoną ... z ławeczki na Placu Kaszubskim :)
     Pozdrawiam wszystkich gorąco i życzę dużo słoneczka na nadchodzące dni :)

czwartek, 11 marca 2010

Candy...

                                Roczek Art-Piaskownicy !!!
            Candy od 11 - 18 marca.... jakie słodkości są w tej piaskownicy...
http://art-piaskownica.blogspot.com/

Moje prace papierkowe...

Oj, nawycinam się ja papierków... z których później powstają moje gazetki w bibliotece szkolnej...które ostatecznie po jakimś czasie lądują w pojemniku na makulaturę, bo rzadko kiedy nadają się do ponownego ozdabiania naszej biblioteki.
  Prace które kosztowały dużego nakładu czasu, drogich materiałów zabezpieczyłam folią samoprzylepną, np. pszczółkę Maję, która towarzyszy nam od kilku lat, podczas konkursu "Miodowy Mistrz Czytania", albo sówkę, która jest symbolem mądrości...i inne...

piątek, 5 marca 2010

Kwiatki dla... mnie...


Jestem mile zaskoczona, tak mi miło i radośnie... że nie mam zamiaru rozmyślać," czy mi się należy"... Bernadko dziękuję Ci bardzo za te piękne bratki... nie wiem skąd biorą się przenajróżniejsze wyróżnienia, kto je projektuje... ale ja sobie pozwolę sama zaprojektować... własne wyróżnienie... dla Beci... za jej wielkie serducho, za pomysły uszczęśliwiania innych... ja z całą pewnością do tego grona należę... Bernadko jesteś niesamowita !!!! :)))
Zabieram swoje kwiatki i wracam na swoje podwórko... :)

Candy...


Z okazji 1000 odwiedzin i 50 postu - Candy u Calisty... ja już się zapisałam :)
Ale wspaniałości... urocze kolczyki a ile przydasiów...

Zupełnie inaczej...


Słoneczko pięknie świeci, dzień jest już znacznie dłuższy, a śnieg chociaż jeszcze uparcie pada, to jest go jednak z każdym dniem coraz to mniej :) Jak się cieszę, że to coś co we mnie do tej pory drzemało... wreszcie się budzi... ile pomysłów się kłębi w mojej zakręconej głowie, planów... muszę skończyć przede wszystkim sweterek dla Ani, potem zrobię sobie zakładeczki do książek, bo przecież, aż wstyd się przyznać czym zakładam... ;( muszę xxx pamiątkę ślubu dla moich Młodych, mam już piękny wzór splecionych dłoni, lecz nie ma do niego legendy kolorów... ale o to się postaram, dalej...mam pomysł na firaneczkę do łazienki... muszę odnowić doniczkę... nie wiem jeszcze czy jedną, czy więcej...Wzięłam się także za rozsadę warzywną, wiem, że wysiew małych ilości nasionek jest nieopłacalny, ale jakoś tak mnie to rajcuje, że nie mogłam sobie odmówić... i po prostu bawię się na całego w ogrodniczkę :) nasionka wykiełkowały, dziś je popikowałam, inne czekają dopiero na siew, codziennie je doglądam, podlewam, pilnuję i dokupuję coraz to inne nasionka, ale tym razem już kwiatów...
Wieczorami natomiast powróciłam do czytania... zainspirowana filmem na podstawie powieści Małgorzaty Kalicińskiej "Dom nad rozlewiskiem" postanowiłam przeczytać ... gdy tymczasem mój mąż pierwszy wyciągnął rękę po "Powroty nad rozlewiskiem"... No czekać, aż przeczyta na pewno nie będę, więc przyniosłam sobie z biblioteki "Włoskie wesele", które bardzo fajnie się czytało... mimo odczuwanego głodu...gdyż mnóstwo tu pysznego, włoskiego jedzenia, ba... nawet przepisy są...:)
Historia dotyczy dwóch zwaśnionych od lat rodzin, miłości, sekretów... Wspominam mile i czytam w końcu " Dom nad rozlewiskiem" z podziałem na wyłączność... ja w każdej wolnej chwili, a mój mąż po południu, zostało już mu nie wiele, więc będę czytać kiedy będę chciała... ale jest jeszcze "Miłość nad rozlewiskiem" która też musi być do podziału... :)))
Życzę wszystkim udanego weekendu, miłej lekturki oraz inwencji twórczej :)))
Dziękuję za odwiedziny i bardzo mile przeze mnie widziane komentarze, które dodają mi otuchy i mówią... hej , nie jesteś tu sama :)))) Pozdrawiam...

wtorek, 2 marca 2010

Z okazji 8 Marca...


Moja przesyłka już dotarła... właśnie na Święto Kobiet, a więc mogę pokazać co otrzymała ode mnie Agnieszka... miałam problem z pamiątką ze swojej miejscowości, bo o tej porze roku co najwyżej zapalniczkę mogłam kupić... :)))) nawet pocztówek nie ma... bo turystów nie ma... tak mi powiedział sprzedawca... ale miałam dwie muszelki ze Śniardw... dołożyłam przydasie w postaci koralików i serwetek, bo Agnieszka tworzy piękną biżuterię i decoupage... xxx obrazeczek z elfikiem, do tego kawusia i galaretkowe słodkości... zapomniałam oczywiście przed zaklejeniem przesyłki włożyć liścik... bo ja już tak mam... ale wysłałam go w innej kopercie... może dziś już dotrze ....
Z braku czasu córcia bawiła się w fotografa... ale ... może być:)